Stowarzyszenie otrzymuje dotacje Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
- Odsłon artykułów:
- 1754868
Odwiedza nas 16 gości oraz 0 użytkowników.
Jesienna odsłona stand up-u w Muzeum i Ośrodku Kultury Białoruskiej w Hajnówce już za nami. 7 października 2022 na "Scenie w Mozaikarni" zaprezentowali się wyłącznie panowie bawiąc publiczność.
Imprezę otworzył tzw. Open mic, czyli „otwarty mikrofon”, w którym mógł wziąć udział ktokolwiek z publiczności, zazwyczaj amator bez dużego dorobku. I tak zaprezentował się jak się przedstawił „po prostu Andrej” -Białorusin od kilku lat studiujący w Polsce medycynę a wieczorami bawiący ludzi swoim stand-upem.
Na scenie jako pierwszy zaprezentował się znany już hajnowskiej publiczności komik Łukasz Kozłowski. Jak sam mówi: "Komedia to tragedia, która przydarzyła się komuś innemu". „Stand-up przydarzył się mi? Mnie? Dla mnie! – bo jestem z Białegostoku”. Ciągle szuka puent do żartów. Żartów również szuka. Szuka też pracy. Może zostać nawet prezydentem Polski, bo żadna praca nie hańbi.
Kolejny stan-uper Michał Łobejko z Legionowa to człowiek o wielkim dystansie do życia, o wielkiej pasji do komedii, i o … wielkiej wadze, ale też ogromnym dystansie do siebie. Doceniony komik- finalista przeglądu GAPA w kategorii stand-up, uczestnik Polskiego Festiwalu Stand-upu. Uczestnik codziennej przerwy na obiad…
Na koniec wystąpił Szymon Baraniecki -w dzień pracownik globalnej korporacji, w nocy niczym Batman pracuje, by na twarzach rodaków pojawił się uśmiech. Jego życie, jak sam mawia, to tragikomedia, a swoimi doświadczeniami dzieli się z widzami. W pracy śmiertelnie poważny, na scenie śmiertelnie zabawny. Trzeba zobaczyć na żywo, żeby to zrozumieć.
Oprawę muzyczną zapewnił białoruski nietuzinkowy rock
Wydarzenie realizowane jest w ramach projektu „Przygraniczny Alians Etniczny” współfinansowanego z budżetu miasta Hajnówka.